Na Hydrę (Grecja, październik 2019)

Galeria - czartery za nami

Po długiej przerwie udało się znowu zagościć na morzu. Długo planowana ekspedycja na Hydre wreszcie się ziściła.
Mieliśmy dużo szczęścia bo wstrzeliliśmy się w idealną pogodę - słonce 28C i umiarkowany wiatr. Tydzień przed naszym przyjazdem padało i wiało, w kolejny tydzień po zakończeniu znowu lało :)

Kręciliśmy się po małych klimatycznych miejscowościach, z dala omijając większe skupiska.

Hydra okazała się być wyjątkowa! Na całej wyspie nie ma żadnego transportu zmotoryzowanego. Jedyny wyjątek to śmieciarki. Samochodu nie uświadczysz, skutera tez nie. Cały transport na wyspie odbywa się na osłach. Pod marketem stoi gościu z osłem i oferuje, że zawiezie zakupy do domu albo na jacht :)

Czas płynął leniwie a załoga troniła kolejne dni na kąpiele i rozpusty gastronomiczne suto wspomagane miejscowymi trunkami.

Zakończenie rejsu było bardziej spektakularne.

Na przedostatni dzień dostaliśmy prognozę, o możliwych szkwałach do 35kn.
Tego samego dnia po południu przyszło od armatora ostrzeżenie via sms, że za 12h prognozują uderzenie wiatru na poziomie 40kn.
Kapitan podjął decyzję o wcześniejszym powrocie - lepiej było zawinąć dzień wcześniej aniżeli zmagać się w ostatni dzień z 8B.
 
Nie zdążyliśmy.

W drodze na Ateny na wysokości Eginy niebo zrobiło się granatowe. Wyciągnęły się malutkie ale za to wyjątkowo czarne chmury.
Nie dalej jak 2 godziny od ostrzeżenia morze zakipiało. Wiatr osiągnął 54kn czyli 10B!
Wszyscy co próbowali się schronić na Eginie zaczęli natychmiast uciekać w morze. Zrobiło się bardzo gęsto.
Kilkanaście jachtów na podejściu do portu zrobiło zwrot o 180 stopni i cała naprzód uciekając od brzegu.
Jacht nie dawał rady iść pod wiatr. Na podmuchach powyżej 50kn zaczynał się cofać. Sztorm był wyjątkowo gwałtowny - na szczęście krótki, po 2 godzinach wiatr ustabilizował się na 40kn, potem na 30kn.. udało się oddalić od brzegu.

Następne lokalne ostrzeżenie nie było bardziej optymistyczne. Kolejnego (ostatniego) dnia były prognozowane równie gwałtowne burze jak ta dzisiejsza.
Kontynuowaliśmy zatem żeglugę w kierunku Aten i przed północą szczęśliwie zakończyliśmy rejs.

Jola i Piotr Szczepańscy

Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Rejs morski w Grecji jesienną porą foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienne żeglowanie w Grecji Jesienne żeglowanie w Grecji Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy Jesienny rejs morski w Grecji foto: Jola i Piotr Szczepańscy