Drugi długi weekend majowy (Chorwacja 2008)

Galeria - czartery za nami

Termin 17-24 maj 2008
Łódka Bawaria 36 z 2003. Armator Adriatic Charter. Marina Kastela.
Łódka oddana do charteru około godziny 15, czysta w pełni wyposażona, bez usterek.
Załoga 7 osób - ciasno, uważam, że maksymalnie powinno być tyle osób ile koi w kajutach dotyczy to tez większych jednostek wg mnie. W kokpicie dla siedmiu osób nie ma miejsca.
Załoga 3 osoby mające kontakt z żeglarstwem, 4 pierwszy raz na morzu.
 
Trasa:
  • Dzień 1 przyjazdu - sobota: po przyjęciu łódki wypłynięcie w celu zapoznania się z łódką po 3 godzinach powrót do Kasteli.
  • Dzień 2 - niedziela: Kastela - wyspa Brać, miejscowość Bol. Wiatr około 20-25 węzłów- Jugo.
    Cumowanie przy miejskiej kei 330kn. Woda, prąd. Prysznice brak, toaleta w pobliskich kafejkach - nie było żadnych problemów. Kierunek wiatru wymusił cumowanie przy wschodniej kei. 8 rano wielki wodolot, który zacumował za nami wszystkich obudził. Około 10 -11, statki wycieczkowe cumują właśnie przy tej kei, proszono nas o odpłynięcie.
  • Dzień 3- poniedziałek: Bol - Hvar. Kierunek wiatru i siła bez zmian, od czasu do czasu silne szkwały, w których Bavaria od razu ostrzyła, mało komfortowe. Cumowanie w zatoczce miejskiej na kotwicy. Bez opłat. Toalety i prysznice miejskie czynne do 20 lub 21. Prysznic z ciepłą wodą 25kn - 5minut.
  • Dzień 4 - wtorek: Hvar - Vis-Komża. Kierunek wiatru bez zmian siła około 20 węzłów. Wyjście z Hvaru na pełne morze - przy tym kierunku wiatru duże fale, odbijające się od pobliskiej wyspy ( na wyjściu ). Duży rozkołys - pierwsze choroby morskie. W drodze na Vis przez około 15 minut dwa delfiny baraszkują przed dziobem jachtu. Jak na amerykańskim filmie. Port miejski Komża, prąd, woda. Toalety w pobliskich kafejkach. Wieczorem i na noc należy wybrać mirungi i odejść od kei. Poziom wody obniżył się o około 0,5 metra. Na żadnym jachcie trapy nie sięgały do kei. Na wyspie winnice. Nawet jeden z załogantów podpiął się gdzieś do węża z winem. Niestety gdy wrócił to już nie pamiętał gdzie to było dokładnie.
  • Dzień 5 - środa: Vis - Rogoźnica. Trasa na kompas. Podpłynęliśmy do Błękitnej Groty na Bisievie, ale duże zafalowanie nie pozwoliło nam na zwiedzanie. Trasa do Rogoźnicy z Bisieva w 5 godzin. Wiatr kierunek bez zmian siła około 15 węzłów. Cumowanie w super ekskluzywnej marinie Frappa, cena 51 €.
  • Dzień 6 - czwartek: Rogoźnica - Trogir. Marina 50 €. Słońce, krótkie rękawy, nurkowanie, pierwszy dzień na nie zrefowanych żaglach.
  • Dzień 7 - piątek: Trogir - Kastela. Słońce, nurkowanie, pełne żagle. Po zmroku duży ruch w marinie w Kasteli, czekaliśmy około 20 minut w kolejce do zacumowania.
Reasumując.
Około 150Mm oraz 60 godzin pływania. Rejs wesoły i szczęśliwy, ale to w dużej mierze zależy od załogi. Żadnych problemów z armatorem ani przy odbiorze jak również przy oddawaniu jachtu.

Andrzej Ciepał

 Chorwacja   foto: Andrzej   Chorwacja   foto: Andrzej  Chorwacja  foto: Andrzej Chorwacja  foto: Andrzej Chorwacja  foto: Andrzej Chorwacja  foto: Andrzej Chorwacja  foto: Andrzej